30 listopada klasa VI pojechała na zorganizowaną przez naszą wychowawczynię, panią Wiolettę Szymowiat, wycieczkę do Kętrzyna.
Udaliśmy się pociągiem z dworca w Giżycku na dworzec w Kętrzynie. Pierwszym celem było Muzeum im. Wojciecha Kętrzyńskiego, które mieści się w XIV wiecznym zamku. Największą atrakcją okazał się żywy kot, którego nazywaliśmy „zamkowym kotem". Następnie poszliśmy do fabryki bombek „Firmy Doroszko". Wszystko wyglądało w niej jak w prawdziwym warsztacie mikołajowym. Podziwialiśmy liczne grające zabawki, np. lokomotywę, a także wielkiego renifera. Cały wystrój wyglądał bardzo świątecznie. Pan Zygmunt pracuje tam już od 40 lat i wydmuchuje bombki za pomocą długiej szklanej rurki. Specjalnie dla nas wydmuchał pięknego łabędzia. Później samodzielnie malowaliśmy bombki różnymi brokatami i ozdobami. Następnie na pięknych kartkach pisaliśmy listy do Świętego Mikołaja i wrzucaliśmy je do specjalnej skrzynki. Na szczęście nie musieliśmy kupować znaczków. Na koniec udaliśmy się na piętro fabryki, gdzie znajdowało się pomieszczenie przypominające zimowy las. Stała tam olbrzymia Elza zrobiona z bombek, a także suknia ślubna wykonana z tego samego materiału. Były przepiękne. Na dole mieści się sklep, w którym zakupiliśmy ręcznie robione bombki. Wyglądały olśniewająco, dużo ładniej niż te z maszyny. Ostatnim celem wycieczki było kino. Oglądaliśmy film „Doktor Strange". Wszyscy mieli na sobie specjalne okulary, bo film był w 3D. Do domów wróciliśmy, oczywiście, pociągiem.
Bardzo podobała mi się ta wycieczka. Niektórzy pierwszy raz jechali pociągiem, dlatego na pewno byli zachwyceni.
Joanna Zalewska, kl. VI